Obiecałam sobie i mężowi, że już daję sobie spokój z nowymi bransoletkami w tym roku.
ALE znalazłam sposób, żeby to postanowienie obejść:) W szufladzie odkryłam kilka niedokończonych bransoletek z przeszłości. Wystarczyło je dopieścić i:
Wichrzycielka (35,-)
Zimorodek [znany już Wam; ale ten ciut cieńszy] (30,-)
Tabliczka gorzkiej czekolady [kumihimo] (30,-)
Szalona działkowiczka (30,-)
Kiedy kwitną migdałowce (35,-)
Bój się ciemności! (35,-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz